niedziela, 18 maja 2014

Upór w operze

You know you just read that like it would be in the song... every time i think of it or hear it thats what i do
Ponieważ Trillian uparła się na tego bloga, a ja nie oponowałam, to...
ŻĘĆÓ?
Nie wiem, co to ma być, ale chyba Trillian wyraża sprzeciw.
Cynders, ja się nie uparłam!
No dobrze, wiem, ale chciałam jakoś zgrabnie zatuszować błąd w tytule posta.
Nie ma błędu. Wystarczy spojrzeć na Eryka i na to jak ciągle myśli o Krystynie.
A właśnie. Eryk i Krystyna. To znaczy Christine. Ale dla mnie pozostanie Kryśką.
Cóż. Dobrze, że przynajmniej Raoul pozostanie sobą.
To zależy o którym Raoulu mówimy - z książki, filmu czy laf newer dajs? Ops, miałam na myśli "Love Never Dies" - cudo, nie sequel.
Nie naśmiewaj się. Ja wiem, że może fabuła nie jest tak górnolotna, ale to wzruszająca historia z piękną muzyką.
Wyjaśnijmy sobie kilka spraw.
Słucham.
Była sobie nasza kochana Kryśka. Przez całego "Upiora w Operze" jest rozdarta pomiędzy Raoulem a Erykiem. Wybiera w końcu Raoula. Pobierają się. Wszystko świetnie. Ale laf newer dajs przekonuje nas, że relacje Kryśki i jej wybranka chyba nie układały się tak świetnie - jak wyjaśnisz to, że przed ślubem Kryśka spędza upojną noc nie z Raoulem a z Erykiem…?
No wiesz… Inaczej nie byłoby Gustava, który jest jedną z głównych postaci LND. A przynajmniej nie można by wmawiać widzowi, że jest on synem Upiora, bo w filmie ("Upiór w Operze" dop. Cynders) nie ma żadnych upojnych nocy. W musicalu raczej też, na ile pamiętam.
No właśnie o to chodzi! Ale poruszyłaś kolejny bardzo ważny wątek. Gustav.
Co z nim?
Skąd Krystyna wie, że Gucio jest synem Upiora? A nie Raoula? Przecież dzień po wspomnianej już nocy, Kryśka wychodzi za Raoula, więc równie dobrze Gucio mógłby być jego dzieckiem.
Gucio?! Naprawdę?! Chyba nie TEN? 
Udam, że tego nie widziałam… Christine wie, że to syn Eryka, bo…
Przeprowadziła badania DNA, których oczywiście wtedy nie było - ale Kryśka to postępowa osoba.
Eee… Eryk też uznał, że Gustav jest jego synem, jak tylko spędził z nim kilka minut.
Czy oni mają jakiś szósty zmysł? Czy może rodzice zawsze poznają swoje dziecko, nawet wśród tysiąca innych dzieci?
Nietoperze poznają, nie wiem czemu oni by nie mogli. 
<nie mogłyśmy powstrzymać się przed wstawieniem zdjęcia słodkiego nietoperka>
Nie pozbawiaj Upiora dziedzica.
Ok, załóżmy, że Eryk jest domyślny, albo ma ojcowski zmysł, albo nie wiem co jeszcze. Niech Ci będzie.
Wróćmy jednak do Kryśki, bo jej postać jest bardzo ciekawie skonstruowana.
Nie mogę się doczekać…
Krystyna jest już po słowie z Raoulem. Na dzień przed ślubem dochodzi jednak do wniosku, że bardziej kocha Eryka, którego jeszcze film wcześniej nienawidziła, a jeszcze wcześniej kochała, nienawidziła, kochała…
 Spędza noc z Upiorem. Ten nad ranem ucieka (swoją drogą nie rozumiem dlaczego…?) więc Kryśka jak gdyby nigdy nic wraca do narzeczonego… Mam niejasne wrażenie, że ona zdradza jednego mężczyznę, potem dostaje kosza od drugiego, więc pociesza się tym pierwszym…
A przepraszam, co miała zrobić? Zerwać zaręczyny? "Sorry Raoul, wczoraj zrozumiałam, że kocham Eryka, spędziliśmy razem noc, on co prawda mnie zostawił, ale i tak nie mogę być z tobą..."? Oczywiście nie zdziwiłabym się gdyby tak zrobiła - gdyby Raoul był już tym Rauolem z LND…
I znowu kolejna kwestia - pijaństwo Raoula. Nigdy go nie lubiłam, ale w laf newer dajs to darzę go już płomienną antypatią.
Jakoś ciężko mi uwierzyć, że wicehrabia mając tak wspaniałą żonę...
Która zdradziła go jeszcze przed ślubem…
Ale on o tym nie wie, więc nie może jej za to oceniać.  W każdym razie, przez całego "Upiora w operze" zapewnia ją o swojej gorącej miłości. I nagle z nikomu nie zdanych przyczyn, zostaje hazardzistą i pijakiem? Mam wrażenie, że osoba odpowiedzialna za fabułę, bardzo chce byśmy go nie żałowali, gdy Christine zostawi go dla Eryka.
HA! Więc zgadzasz się, że LND nie jest zbyt udane? Wiedziałam! A już kuriozalne - moim zdaniem - jest to, że Meg zabija Kryśkę przypadkiem, gdy chce popełnić samobójstwo. Czy to jest ten moment, kiedy wszyscy mają płakać?
Ja się wzruszyłam.
Aha. Jak zawsze.
No co?
Nic. Skoro już jesteśmy przy Meg, to co sądzisz o jej mamusi?
Nie podoba mi się to jak się zmieniła jej postać.
Masz na myśli to, że z miłej staruszki stała się starą, chciwą babą?
...
Mniej więcej… Że gdy dowiaduje się, że Gustav będzie dziedziczył wszystko po Upiorze, to wścieka się tak jakby przez cały czas zależało jej tylko na jego pieniądzach, a nie - jak można by wnioskować z "Upiora" - na samym Eryku.
Ja już rozumiem.
Co?
Jej chodzi o alimenty!
Pardon? Jakie alimenty?
Giry i Eryk byli kiedyś razem. Meg jest córką Upiora. Giry chce alimentów. Boi się, że Meg nie dostanie żadnego spadku po ojcu, skoro pojawił się Gucio.
Moment, muszę to przetrawić… Ale czy ty zdajesz sobie sprawę, że w tym wypadku cała historia "Upiora", jest o facecie, który usiłuje poderwać najlepszą przyjaciółkę swojej córki?!
Ile około lat ma Eryk? 40? Więc w LND 50? Diagnoza jest oczywista: KRYZYS WIEKU ŚREDNIEGO.
<kurtyna oburzona opada>


_____________________________________________________________________________________________

Nasze oceny przytoczonych utworów (w skali 1-10)
"Upiór w Operze" - książka
Cynders: 8
Trillian: 8
"Upiór w Operze" - musicial 
Cynders: 8
Trillian: 9+
"Love Never Dies" - musicial
Cynders: 4 (fabuła na -2 ale ta muzyka... zasługuje na dużo)
Trillian: 7

Sponsorem dzisiejszego odcinka był Adaś Mickiewicz.
Co na to Mickiewicz?
"Chcesz zyskać nieśmiertelność przez jaki czyn dzielny:
  Głupiś! czy chcesz, czy nie chcesz, będziesz nieśmiertelny."
Adam Mickiewicz "Żądza nieśmiertelności", Wiersze Różne


Start

Trillian: Uwaga, uwaga! Zaczynamy pisać bloga!
Cynders: Same w to nie wierzymy… Ale zaczynamy. Chcemy zaprezentować Wam inne spojrzenie na literaturę i filmy - bo my czytamy i oglądamy ZREFLEKSYJNIE.
Czyli mamy refleksje i chcemy się nimi podzielić ze światem. O.
Właśnie.
Głębia tego wprowadzenia mnie poraża. A teraz czas na pytanie od publiczności: "Czyli co właściwie chcecie tu robić?!"
Chcemy pisać.
O książkach, filmach i nie tylko. Tak jak my je widzimy. A zaręczam, że nie jest to zwykłe spojrzenie.
Bo to jest Spojrzenie.
To właśnie miałam na myśli.
Czyli jak? Zaczynamy?
Tak. Bo chyba lepiej wyrazimy nasz zamysł "odcinkiem pilotażowym". Zapraszamy na pokład i prosimy zapiąć pasy.
To będzie dłuuuga podróż.